RACHUNEK
SUMIENIA
Okresowy
przegląd duszy może być dokonywany na wiele sposobów. Można
zbadać sumienie pod kątem przestrzegania przykazań nadanych przez
Boga, innym razem można zbadać przestrzeganie przykazań nadanych
przez Kościół, kiedy indziej można sprawdzić, na ile głęboko
żyjemy słowami modlitwy, której nauczyliśmy się od Jezusa, czyli
słowami Ojcze nasz. Aby poznać siebie lepiej, dobrze jest
stosować różne formy rachunku sumienia. Od czasu do czasu warto
więc zajrzeć również pod maskę naszego duchowego mechanizmu
(organizmu), żeby sprawdzić, na ile prawidłowo działają władze
naszej duszy (rozum, wola, pamięć) oraz na ile dobrze działa
wspomaganie ze strony udzielonych nam sprawności teologalnych
(wiara, nadzieja, miłość), a także ze strony sprawności
etycznych (nabytych i udzielonych) - tych głównych, klasycznych
(roztropność, sprawiedliwość, męstwo, umiarkowanie), a także
innych pomniejszych. Można również zrobić przegląd wad i
grzechów, które jak piasek dostały się w tryby naszego duchowego
mechanizmu i zakłócają jego właściwe funkcjonowanie, oddalając
nas tym samym od Boga. Wykryte usterki, kiedy zostaną poddane
oczyszczającej spowiedzi, znikną, a nasza dusza odzyska wewnętrzny
wigor w pełnieniu dobrych czynów, w wypowiadaniu dobrych słów, w
życiu dobrymi myślami, w niezaniedbywaniu okazji do czynienia
dobra. Jednym słowem, wróci do stanu łaski uświęcającej, albo
używając słów innych - ponownie będzie gotowa do podjęcia
zaproszenia do wzrastania w świętości.
FAŁSZYWE
CNOTY
Badając
sumienie warto pamiętać, że istnieją sprawności etyczne jedynie
dające wrażenie pożądanych cnót. Będzie do nich należeć na
przykład wstrzemięźliwość skąpca, praktykowana nie ze względu
na dobro godziwe (rozeznawane prawym rozumem), lecz na wąsko
pojmowane dobro użyteczne (w tym wypadku - gromadzenie pieniędzy).
Jeśli taka osoba na przykład spłaca długi, to nie dlatego, ze
jest to moralnie dobre, czyli nie ze względu na miłość
sprawiedliwości, lecz ze względu na strach przed konsekwencjami
karnymi. Różnica w jakości wewnętrznej motywacji (w jakości
intencji) jest tutaj wyraźna. Pozostałe cnoty (sprawności) mogą
również występować w podobnie karykaturalnych formach.
CHWIEJNOŚĆ
MORALNA
Warto
pamiętać, że sprawności etyczne nabyte mogą istnieć również w
człowieku w stanie grzechu śmiertelnego, odcinającego daną
osobę od dopływu łaski uświęcającej. W takim stanie duszy
sprawności etyczne nabyte pozostają w dyspozycji chwiejnej i
nie posiadają charakteru sprawności utrwalonych, gdyż wola
odwrócona od Dobra Najwyższego może nie mieć w sobie dostatecznej
siły do pełnienia dobra nawet w porządku niższym, czyli
naturalnym.
Innym
powodem rozchwiania organizmu duchowego może być całkowity brak
niektórych sprawności, które wiązałyby się w harmonijną całość
z innymi sprawnościami nabytymi oraz z istniejącymi dyspozycjami
naturalnymi. Dla przykładu: żołnierz z natury skłonny do odwagi
może być jednocześnie skłonny do pijaństwa. W takim przypadku
może zdarzyć się, że przez brak sprawności (cnoty)
wstrzemięźliwości może zgrzeszyć przeciwko sprawności (cnocie)
męstwa, innymi słowy może zaprzepaścić ją i w ten sposób
zaniedbać swoje obowiązki.
BRAKI
FORMACYJNE
Zdarza
się, że osoby wierzące, a dotyczy to szczególnie osób już
starszych, które przez lata wypracowały w sobie solidną podstawę
w postaci nabytych sprawności etycznych, nie odczuwają potrzeby
dalszego – duchowego – wzrostu. Osoby takie pozostaną zamknięte
na wezwanie do współpracy ze sprawnościami wyższymi, udzielanymi
przez Boga. Nie będą także pragnąć ani darów Ducha Świętego,
ani świętych owoców tych darów. Zrezygnują z zaproszenia do
świętości na rzecz etycznej poprawności.
Bywa
również tak, że osoby młodsze, które otrzymały - niejako na
kredyt - dary Ducha Świętego i powiązane z nimi sprawności
etyczne, ale którym brakuje solidnych podstaw formacyjnych w
zakresie sprawności etycznych nabytych, mogą zaprzepaścić
otrzymaną pomoc, gdyż ich słaba natura może nie udźwignąć
ciężaru otrzymanej łaski. Pan Bóg daje takim osobom szansę i
czas na uzupełnienie braków, ale ponieważ daje nam również
wolność podejmowania decyzji, może się zdarzyć, że w swoim
lenistwie nie pójdziemy za łaską, co będzie oznaczało dobrowolne
zmarnowanie daru.
ROZTROPNA
HARMONIA
Wszystkie
części organizmu duchowego wzrastają razem, jak palce jednej ręki
– autorem tego stwierdzenia i tego porównania jest św. Tomasz z
Akwinu. Nawet grzech powszedni wprowadza zakłócenie w ich
harmonijnym funkcjonowaniu, a co dopiero mówić o grzechu ciężkim.
Należy więc czuwać, aby nic nie mąciło tej wewnętrznej
harmonii, co niestety zdarza się często tym, którzy – formalnie
pozostając osobami wierzącymi - bardziej niż stałym wzrastaniem w
wierze, nadziei i miłości zajęci są sprawami zewnętrznymi lub
naukami, które z boskością niewiele mają wspólnego.
Roztropność
jest cnotą, która spina pozostałe sprawności etyczne:
„Roztropność, która powinna kierować wszystkimi cnotami
[sprawnościami – dopisek mój] moralnymi, wymaga istotnie, aby
nasza wola i uczuciowość były habitualnie [trwale] ustosunkowane
prawidłowo do celu tych cnót. Aby dobrze powozić kilkoma końmi w
jednym zaprzęgu, trzeba je wprzód dobrze okiełznać i ujeździć.
Roztropność jest jakby woźnicą wszystkich cnót moralnych –
auriga virtutum – i musi wszystkie dobrze trzymać w
cuglach. Jedna z nich nie może się obejść bez drugiej: są
związane z sobą w roztropności, która nimi kieruje”
(Garrigou-Lagrange OP, Trzy okresy życia wewnętrznego, s. 60).
Wspomniana integracja moralna nie jest jednak możliwa bez stanu
łaski uświęcającej oraz bez boskiej sprawności (cnoty) miłości
udzielonej, która może zamieszkać jedynie w człowieku pokornym,
to znaczy w takim, który – zgodnie z naturalnym porządkiem rzeczy
- Stwórcę stawia na pierwszym miejscu, ponad stworzeniem, a więc
i ponad sobą samym.
NIEBEZPIECZEŃSTWO
PRZECIĘTNOŚCI
Właściwe
wykorzystanie każdej udzielonej (wlanej) sprawności etycznej polega
na zachowaniu odpowiedniej równowagi między niedomiarem i nadmiarem
danej cnoty, a nie na zachowaniu ostrożnego wypośrodkowania między
przeciwnymi jej wadami. Na przykład męstwo jako sprawność etyczna
nie jest czymś istniejącym pomiędzy strachem i zuchwalstwem, które
są przeciwstawnymi sobie wadami, lecz jest czymś, co istnieje ponad
tymi dwiema wadami. Złotemu środkowi rozumianemu na sposób
epikurejski chrześcijaństwo przeciwstawia złoty środek rozumiany
na sposób ewangeliczny. W świetle Ewangelii pojęcie złotego
środka przestaje oznaczać punkt wypośrodkowania między skrajnymi
wadami, a staje się punktem szczytowym wznoszącym się ponad
nimi. Co więcej, ten chrześcijański punkt szczytowy jest
stale otwarty ku górze. Dzięki żywej łasce żywego Boga przesuwa
się on ciągle w górę, ku upodabnianiu się do Boga, czyli ku
coraz większej świętości człowieka, który duchową wspinaczkę
– na podanej mu linie Bożej pomocy – zechce podjąć. Ludzi
formalnie wierzących, którym wystarczają epikurejskie doliny
wypośrodkowania między dobrem i złem, ludzi niby wierzących,
którzy nie podejmują wysiłku wspinaczki ku coraz większemu dobru,
Pismo Święte nazwie letnimi, czyli przeciętnymi, a Bóg takich
wypluje ze swych ust:
Znam
twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny
albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap 3,15 - 16).
Przykładowe
różnice między przeciętnością a szczytnością duchowych dążeń:
|
cel szczytny
(Bóg i świętość)
|
|
|
pomoc nadprzyrodzona
↓↑
|
|
|
ROZTROPNOŚĆ
|
|
|
↑
praca własna
|
|
…...........................................................................................................................................
|
||
nieroztropność
|
← wypośrodkowany
cel przeciętny →
(spokój i wygoda)
|
przebiegłość
|
|
cel szczytny
(Bóg i świętość)
|
|
|
pomoc nadprzyrodzona
↓↑
|
|
|
SPRAWIEDLIWOŚĆ
|
|
|
↑
praca własna
|
|
…...........................................................................................................................................
|
||
niesprawiedliwość
|
← wypośrodkowany
cel przeciętny →
(spokój i wygoda)
|
obłuda
|
|
cel szczytny
(Bóg i świętość)
|
|
|
pomoc nadprzyrodzona
↓↑
|
|
|
MĘSTWO
|
|
|
↑
praca własna
|
|
…...........................................................................................................................................
|
||
strach
|
← wypośrodkowany
cel przeciętny →
(spokój i wygoda)
|
zuchwalstwo
|
|
cel szczytny
(Bóg i świętość)
|
|
|
pomoc nadprzyrodzona
↓↑
|
|
|
UMIARKOWANIE
|
|
|
↑
praca własna
|
|
…...........................................................................................................................................
|
||
niewstrzemięźliwość
|
← wypośrodkowany
cel przeciętny →
(spokój i wygoda)
|
rozpasanie
|
|
cel szczytny
(Bóg i świętość)
|
|
|
pomoc nadprzyrodzona
↓↑
|
|
|
WIELKODUSZNOŚĆ
|
|
|
↑
praca własna
|
|
…...........................................................................................................................................
|
||
małoduszność
|
← wypośrodkowany
cel przeciętny →
(spokój i wygoda)
|
zarozumialstwo
|
|
cel szczytny
(Bóg i świętość)
|
|
|
pomoc nadprzyrodzona
↓↑
|
|
|
HOJNOŚĆ
|
|
|
↑
praca własna
|
|
…...........................................................................................................................................
|
||
skąpstwo
|
← wypośrodkowany
cel przeciętny →
(spokój i wygoda)
|
rozrzutność
|
|
cel szczytny
(Bóg i świętość)
|
|
|
pomoc nadprzyrodzona
↓↑
|
|
|
RELIGIJNOŚĆ
|
|
|
↑
praca własna
|
|
…...........................................................................................................................................
|
||
bezbożność
|
← wypośrodkowany
cel przeciętny →
(spokój i wygoda)
|
zabobonność
|
Opracowane
na podstawie: R.
Garrigou-Lagrange OP, Trzy okresy życia wewnętrznego wstępem do
życia w niebie, Wydawnictwo Ojców Franciszkanów, Niepokalanów, 1998
16.11.2012
DODATKOWO: [Wybieram sumienie]
.